środa, 18 lutego 2015

DWIE DROGI





Wchodźcie przez bramę wąską,bo szeroka i przestronna droga prowadzi do zatracenia.A tak wielu nią kroczy! Lecz brama,przez którą wchodzi się do życia,jest ciasna,a droga,która tam wiedzie,jest wąska.I tak niewielu ją znajduje!

Mt 7 (13-14 )


wtorek, 17 lutego 2015

BÓG POCZĄTKIEM WSZYSTKIEGO


SERCA WIELU LUDZI są dziś niedostępne i nie chcą przyjąć Bożej pełni.Odnosi się to nawet do licznych osób,które chodzą do kościoła.Ich serca otworzyły się tylko na tyle,na ile pozwolił na to człowiek,a nie tak szeroko,jak pragnąłby tego Bóg.Wielu ludzi poszukuje Boga,ale priorytetowe znaczenie przypisują własnym sprawom i planom,Boży plan pozostaje zaś na drugim miejscu.W ten sposób powstaje duża bariera oddzielająca Boga od człowieka,ograniczenie wynikające z dumy.Aby pokonać tę przeszkodę,każdy powinien się zwrócić ku Bogu i prosić Ducha Świętego o pomoc.Kiedy człowiek postawi Boga na pierwszym miejscu i uczyni to szczerze,z miłością,wówczas Duch Święty zagości w jego życiu jako pan,nie jako sługa.Oddając hołd Bogu z sercem i duszą gotowymi na przyjęcie Ducha Świętego,człowiek akceptuje pełnię Bożej prawdy i miłości.Od tej pory nie będzie wątpił w miłość Boga do ludzi,pozbędzie się wszelkiej niepewności,a dzięki Bożej łasce doświadczy poczucia bezpieczeństwa,jakie niesie ze sobą Boża miłość.Pozna prawdę o Bogu i umocni swą wiarę,mając pewność,że Bóg jest rzeczywisty i dba o ludzi.Z sercem i duszą otwartymi na Bożą łaskę człowiek może zmienić swoje życie,gdyż od tej chwili każde wydarzenie będzie błogosławieństwem,bez względu na to,co przyniesie kolejny dzień.Człowiek może żyć pełnią miłości do Boga i innych.Podejście do Kościoła również się zmienia,więc przystępowanie do sakramentów,czytanie Pisma Świętego czy modlitwa nie są już obowiązkiem czy rutynowymi zajęciami.Życie w Kościele jest wypełnione radością,gdyż człowiek zdaje sobie sprawę,że dzięki duchowemu życiu Kościoła przybliża się do Boga.Przystępowanie do sakramentów i uczestniczenie w uroczystościach kościelnych przynoszą radość,ponieważ dzięki nim na człowieka spływa Boża łaska.Każdy z sakramentów pozwala człowiekowi zrozumieć głębię Bożej miłości i wspaniałe błogosławieństwo,jakim Bóg obdarzył ludzi.Odtąd sakramenty są postrzegane jako klejnoty miłości,dzięki którym Duch Święty otwiera ludzkie serce na łaskę i błogosławieństwa.Z pomocą Bożej łaski człowiek pojmuje prawdę o życiu,a jego serce mówi mu,że życie bez Boga jest puste,natomiast życie z Nim daje spełnienie.Problemy tego świata przestają być ważne,gdyż są postrzegane przez pryzmat Boga i wieczności.Doczesne sprawy nie krępują człowieka wyzwolonego przez Ducha Świętego z pułapki,którą sam na siebie zastawił,oddając się przyziemnym przyjemnościom.Wieczny dar Bożej miłości staje się sensem życia człowieka.Serce i dusza pragną trwać tylko dla Boga i przebywać jak najbliżej Niego oraz czuć ciepło Jego miłości.Człowiek pragnie się połączyć z Bogiem w niebie,a strach przed śmiercią staje się mu obcy,gdyż śmierć jest tylko bramą do niebios,otwartą dzięki Chrystusowi,Panu naszemu.Oto Boża prawda,której nie można podważyć.Człowiek zyskuje tę pewność,ponieważ dzięki Duchowi Świętemu udało mu się postawić Boga na pierwszym miejscu.Poprosił Ducha Świętego o pomoc i pozwolił,by jego życie nie zależało tylko od niego,ale przede wszystkim od Boga.Zawołanie"Bóg początkiem wszystkiego"towarzyszy mu na co dzień i wyraża prawdziwą miłość do Boga,dzięki której dusza zwraca się ku niebu,a Boża miłość przepełnia człowieka.W odpowiedzi na ludzkie wołanie Bóg obdarza człowieka miłością i łaską.(...)
Wśród tej symfonii pobrzmiewa pieśń nadziei zawierająca słowa Pana,Jezusa Chrystusa:"Jako w niebie,tak i na ziemi."Odtąd człowiek zdaje sobie sprawę z wagi tych słów i wie,że każdy może odnaleźć niebo,jeśli będzie na ziemi przestrzegał woli Bożej.Śmierć będzie dla niego tylko sposobem na znalezienie się w niebie.Staje się też oczywiste,że jeśli ludzie na ziemi odmienią swoje życie i będą postępowali zgodnie z wolą Bożą,zamiast się kierować własnym planem,świat na nowo stanie się rajem.Kiedy ludzie będą żyli wedle Bożych przykazań,połączą się w jedno dzięki Bogu,a ich życie będzie święte.Niebo zagości na ziemi,świat zaś stanie się lepszy.To ludzka wola bowiem oddziela niebo od ziemi,podczas gdy wolą Boga jest,by się na nowo połączyły.Równowagę mogą przywrócić tylko poddanie się Bożej woli i życie w miłości,do której zostali stworzeni ludzie.Zło oddziałuje na dumę człowieka,każąc mu wierzyć,że jego wola jest ważniejsza od woli Boga.To tylko teoria,której wielu ludzi usiłuje się trzymać,a która nie jest im do niczego potrzebna.Liczni głupcy kierują się w życiu dumą,przez co schodzą na drogę grzechu lub przyzwalają na grzech.Gdyby wola człowieka była najważniejsza,można by usprawiedliwić każdy,nawet najgorszy,postępek.Nic zatem dziwnego,że na świecie dzieje się tyle złych rzeczy.Wola człowieka doprowadziła do chaosu,zniszczenia,wojen,odrzucenia norm moralnych,do wielu egoistycznych czynów.Niemniej ludzie nadal są przekonani,że wola człowieka jest ważniejsza od woli Boga,więc na świecie wciąż jest obecne cierpienie.Bożą wolą jest,by królowały miłość,dobro,pokój i radość.Wydaje się jednak ,że te nie wystarczają ludziom,gdyż nie są tak pociągające jak zwodnicze ścieżki zła.Ludzka duma oddala człowieka od Boga,a zaślepienie sprawia,że nie potrafi on wrócić na właściwą drogę.(...)


Carver Alan Ames "Łagodny Duch"
Duch Święty objawia łagodną miłość Boga


środa, 11 lutego 2015

"NIECH BĘDZIE PRZEKLĘTY DZIEŃ..."


Narzekanie przed Bogiem nie jest grzechem.Ksiądz,którego znam,powiedział kiedyś do kobiety,która użalała się przed Bogiem z powodu nieszczęść,jakie na nią spadły:"Proszę Pani,przecież to jest forma modlitwy.Niech Pani modli się tak nadal!".Pan słyszy,wysłuchuje naszych skarg.Pomyślmy o wielkich,o Hiobie,kiedy mówi:"Niech będzie przeklęty dzień mego urodzenia".Także Jeremiasz powiada:"Niech będzie przeklęty dzień...".Narzekają,używając nawet przekleństwa,nie przeciw Panu,ale wobec tej sytuacji.To ludzkie.


Perełki z Domu św.Marty Papież Franciszek 5 czerwca 2013


P.S Dzisiaj Światowy Dzień Chorego ,Sakrament Namaszczenia Chorych uzdrawia i uwalnia duszę i ciało!


LIST ŚW.JAKUBA

Choruje ktoś wśród was?Niech sprowadzi Kapłanów Kościoła,by się modlili nad nim i namaścili go olejem w imię Pana-A modlitwa pełna wiary będzie dla chorego ratunkiem i Pan go podźwignie,a jeśliby popełnił grzechy,będą mu odpuszczone.

http://www.janpawel2.pl/centrumjp2/2018-11-lutego-wiatowy-dzie-chorego
 

wtorek, 10 lutego 2015

I CO DALEJ?...



...co dalej...
...ukryj mnie w Twojej bieli,zabierz moją ciemność...




środa, 4 lutego 2015

ZAGROŻENIA DUCHOWE DOTYCZĄCE DZIECI

ZABAWKI POTWORY I ZESZYTY Z TRUPIMI CZASZKAMI

Oczywiście ktoś może uznać powyższe tezy za przesadzone.Warto zatem pójść do jakiegoś supermarketu i dokładnie przyjrzeć się oferowanym do sprzedaży zabawkom potworom,kościotrupom itp.Zwrócić uwagę choćby na okładki zeszytów dla pierwszoklasistek.Te różowe z...trupimi czaszkami!Do tego można jeszcze obejrzeć kilka dziecięcych gazetek z czarownicami,zapoznać się z potwornościami emitowanymi na niektórych tzw.dziecięcych kanałach telewizji.Warto też zaznajomić się z popularnymi stronami internetowymi utworzonymi specjalnie dla dzieci,np.monster high,oraz pooglądać niektóre z dziecięcych bądź młodzieżowych gier komputerowych.Dla drążących temat można polecić przeczytanie którejś z książek dla dzieci pisanych w konwencji horroru.

NIE ZAUWAŻYŁEM TEJ CZASZKI

Część naszego społeczeństwa została dotknięta specyficznym-nazwijmy go-syndromem trzech małp.Pamiętają Państwo azjatycką wizję tych trzech zwierzątek,z których jedna zasłania uszy,druga oczy,a trzecia usta?Symbolicznie chodzi o niedostrzeganie zła,niesłyszenie i niemówienie o nim.Współcześnie ów symbol interpretuje się jako ciche przyzwalanie na zło.Postawa ta polega na wyparciu ze swej wyobraźni realizmu zagrożeń duchowych dotyczących dzieci.
   Oto przykłady.Pewien tata przyprowadził swego syna do         dziecięcej wspólnoty.Chłopiec wszedł do salki ubrany w koszulkę z wielkim,realistycznym nadrukiem trupiej czaszki.Dzieci popatrzyły na niego zdziwione.Po zajęciach prowadząca grupę szepnęła tacie chłopca,by syn może lepiej nie przychodził w takich koszulkach.Stwierdziła,że dzieci w tej wspólnocie reagują na destrukcyjne symbole,a szkoda,by chłopiec czuł się źle z tego powodu.Tata otworzył ze zdziwienia oczy:Wie pani,że ja nie zauważyłem tej czaszki?Chłopiec przychodzi na zajęcia do dziś,świetnie się tam czuje,a o koszulce już nikt nie pamięta.(...)


Fragment artykułu Chronić Dziecięcą Niewinność tekst Katarzyna Chrzan,Witold Komsta
Miesięcznik Egzorcysta nr 12 (28) grudzień 2014