poniedziałek, 29 lutego 2016

"CHLEBA NASZEGO POWSZEDNIEGO DAJ NAM DZISIAJ"


"Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj".Zdanie to można rozumieć zarówno w sposób duchowy,jak i dosłownie,bo i w pierwszym,i w drugim znaczeniu prowadzi do zbawienia zgodnie z planem Bożym.Chrystus bowiem jest chlebem życia,lecz ten chleb nie jest dany wszystkim z góry,ale trzeba na niego zasłużyć-wtedy stanie się nasz.I jak mówimy"Ojcze nasz",bo Bóg jest Ojcem tych,którzy rozumieją i wierzą,tak też mówimy "Chleba naszego",bo Chrystus jest chlebem dla tych,którzy dotykają Jego Ciała.Prosimy zaś,aby ten chleb był nam dany codziennie.Lękamy się bowiem,że my,którzy trwamy w Chrystusie i spożywamy codziennie Jego Eucharystię jako pokarm zbawienia,zostaniemy od Niego oddzielani z powodu grzechu ciężkiego.Odsunięci od Świętej Komunii mielibyśmy zakaz spożywania chleba niebiańskiego,zostalibyśmy zatem oddzieleni od Ciała Chrystusa.On zaś mówi:"Ja jestem chlebem życia,który z nieba zstąpił.Jeśli kto będzie pożywał z mego chleba,będzie żył wiecznie.Chlebem zaś,który ja wam dam,jest Ciało moje za życie świata"(J6,51).Tak więc oznajmia,że ten żyje na wieki,kto spożywa Jego chleb.I jasne jest,że żyją i żyć będą ci,którzy dotykają Jego Ciała i którzy przyjmują Eucharystię,mając do niej prawo,to z drugiej strony należy się lękać i modlić,by ktoś przez nieprzystępowanie do Komunii Świętej nie oddzielił się od Ciała Chrystusa i nie został pozbawiony zbawienia.Sam Chrystus oświadcza:"Jeśli nie będziecie pożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego,nie będziecie mieli  życia w sobie"(J6,53).I dlatego modlimy się,abyśmy codziennie otrzymywali nasz chleb,czyli Chrystusa,a trwając i żyjąc w Nim,nie odstępowali od Jego Świętego Ciała.

Cyprian z  Kartaginy

wtorek, 23 lutego 2016

CO TO JEST TO COŚ, ŻE KOCHAM TO MIEJSCE?


Nie daję sobie wmówić,że dom do design i dekoracje,nie daję sobie wmówić,że udany odpoczynek to piękne miejsce,nie daję sobie wmówić,że kościół to architektura i kwiaty przy ołtarzu,każde z tych miejsc tworzą ludzie-ludzie ich oddanie i miłość,coś co czujesz,coś co sprawia,że chcesz wracać w to miejsce do tych ludzi!-nie do pustaków,obrazów,jezior.Wystarczy otworzyć oczy serca i albo wracać,albo uciekać i nigdy nie wracać.To takie proste!!!.A co to jest to coś,że kocham to miejsce- to LUDZIE,którzy tworzą to niewidzialne coś na poziomie ducha, co powoduje,że wracam.Trzeba stale ich szukać oni istnieją naprawdę.
DMM ;)
  

piątek, 5 lutego 2016

ODNÓW OBLICZE ZIEMI !!!



OBSERWUJĘ ŚWIAT...OBSERWUJĘ LUDZI...OGLĄDAM CODZIENNIE TO WIDOWISKO JAKIE SERWUJE NAM ŻYCIE...POTRZEBNA MI BOŻA MĄDROŚĆ KAŻDEGO DNIA...BY ROZUMIEĆ TEN SPEKTAKL...


ZEŚLIJ DUCHA TWEGO,A POWSTANIE ŻYCIE I ODNOWISZ OBLICZE ZIEMI  


środa, 3 lutego 2016

CIĘŻKO PRACOWAĆ?WALCZYĆ? CZY ZAUFAĆ?


POMYŚLNOŚĆ POCHODZI OD BOGA

 Jeżeli Bóg domu nie zbuduje,na próżno się trudzą ci,którzy go wznoszą.Jeżeli Bóg miasta nie ustrzeże,strażnik czuwa daremnie.Daremne jest dla was wstawać przed świtem,wysiadywać do późna,dla was,którzy jecie chleb zapracowany ciężko;tyle daje On i we śnie tym,których miłuje.
Ps 127 1-2 

poniedziałek, 1 lutego 2016

BOŻE,WEJRZYJ KU WSPOMOŻENIU MEMU;PANIE,POŚPIESZ KU RATUNKOWI MEMU!


I tak,w nieustannych modłach,powtarzajmy ten werset:w nieszczęściu-abyśmy zostali wybawieni,w chwilach powodzenia-aby one przetrwały i byśmy my nie unosili się pychą.O wersecie tym,jak mówię,rozmyślaj nieprzerwanie w swym sercu.Nie przestawaj go wypowiadać w czasie pracy,pośród jakiejkolwiek posługi lub w drodze.Rozmyślaj o nim we śnie i przy spożywaniu posiłku oraz wśród różnych spraw życia.Niech myśl o nim stanie ci się zbawienną formułą.Wówczas nie tylko ustrzeże cię ona od wszelkiej napaści szatana,lecz oczyści także od ziemskich przywar i doprowadzi do kontemplacji niewidzialnych i niebieskich rzeczy,wiodąc do niewysławionej,a bardzo niewielu znanej,żarliwości modlitwy.Rozmyślaj o tym wersecie,gdy sen klei twe oko.Czyń tak do momentu,aż przez ciągłe ćwiczenie przyzwyczaisz się śpiewać go nawet we śnie.Niech werset ten przypomni ci się jako pierwszy,gdy budzisz się rano,niech on zgina twoje kolana do modlitwy,by od niej prowadzić się do każdej pracy i czynności.Niech towarzyszy ci w każdym czasie.Będziesz o nim rozmyślał według przykazania Prawa,siedząc w domu i będąc w drodze,śpiąc i wstając.Napiszesz go na podwoju i na drzwiach ust twoich,umieścisz go na ścianach twego domu i we wnętrzu twego serca.Niech pochyla się z tobą,będąc twoim śpiewem,gdy padasz na ziemię przed Bogiem,a gdy wstaniesz i przystąpisz do jakichkolwiek życiowych zajęć,niech i on stanie się twoją nieprzerwaną modlitwą. 
Św.Jan Kasjan