poniedziałek, 20 kwietnia 2015

BYĆ WOLNYM Z JEZUSEM


W dekrecie o heroiczności cnót Ojca Pio czytamy bardzo ważne słowa,które z jednej strony podkreślają wolność serca i duszy Ojca Pio,a zarazem absolutne posłuszeństwo wobec woli Jezusa : "Dla sługi Bożego,jakim był Ojciec Pio,życiem była wiara:chciał wszystkiego i czynił wszystko w świetle swej wiary.Żeby ją karmić,oddawał się modlitwie.Dzień oraz dużą część nocy poświęcał na rozmowę z Bogiem.Sam tak mawiał : <Szuka się Boga w książkach,a znajduje się Go w modlitwie.Modlitwa jest kluczem otwierającym serce Boga >.Wiara prowadziła go zawsze do przyjmowania tajemniczej woli Boga.Był zakonnikiem zanurzonym w rzeczywistości nadprzyrodzonej i wszystkich zarażał swą wiarą,którą promieniował na zbliżających się do niego".Bóg w Jezusie Chrystusie obdarza nas wolnością często w sposób zaskakujący.Nasz nauczyciel i wychowawca,Ojciec Pio,dość radośnie wspomina swoje świętowanie bożonarodzeniowe,mówiąc o wolności Boga i wolności zaniepokojonego spolegliwością wobec własnych słabości człowieka : Czyż Pan nie jest wolny w dawaniu swoich łask komu chce i jak chce? Jestem zabawką Dzieciątka Jezus,o czym Ono często mi przypomina,lecz,co gorsza,Jezus wybrał zabawkę bez żadnej wartości.Przykro mi tylko,że ona brudzi Jego Boże rączki.Nasuwa mi się myśl,że pewnego dnia On zepchnie mnie do rowu,aby więcej się mną nie bawić.Będę się cieszył z tego,nie zasługuję na nic innego,tylko na to"( list do ojca Agostina,Pietrelcina,18 stycznia 1913r).Chociaż czasami czujemy się jak zabawka w rękach Boga,winniśmy mieć świadomość,że wychowanie do pełnej i godnej człowieka wolności wymaga zaparcia się i wyrzeczeń.Codziennie dokonujemy wyborów dotyczących przyszłego szczęścia.Niejednokrotnie,zamiast korzystnych możliwości,wybieramy drogę,dzięki której możemy zrobić coś dobrego dla świata.Gdybyśmy postąpili egoistycznie,zadręczałyby nas wyrzuty sumienia.Ważne jest pielęgnowanie w sobie człowieczeństwa.Wszystkim nam właśnie o to prawdopodobnie chodzi.Jan Paweł II w 1983 roku na Jasnej Górze mówił : "Wolność jest dana człowiekowi od Boga jako miara jego godności.Jednakże jest mu ona równocześnie zadana.< Wolność nie jest ulgą,lecz trudem wielkości >-jak się wyraża poeta ( Leopold Staff, Oto twa pieśń ).Wolności bowiem może człowiek używać dobrze lub źle.Może przez nią budować lub niszczyć.Zawiera się w jasnogórskiej ewangelizacji wezwanie do dziedzictwa synów Bożych.Wezwanie do życia w wolności.Do budowania,a nie niszczenia".Przeciwstawił tym samym kulturę wolności - kultowi wolności,często prowadzącemu do samowoli.Te słowa wydaja się szczególnie ważne dzisiaj,kiedy współczesna kultura karmi się chorą ideą wolności.Wolność pojmowana jest jako wartość absolutna - prawo do robienia wszystkiego,na co człowiek ma ochotę.Trudno się zgodzić z taką wizją wolności.Jest ona podstawową ludzką szansą,ale tylko wtedy,gdy dobrze wybieramy.A dobrze wybieramy,gdy postępujemy zgodnie z sumieniem - dobrze ukształtowanym,tj.wskazującym na obiektywne wartości ( dobro ) i przestrzegającym przed złem. Obdarzony wolną wolą człowiek wybierać musi.Zazwyczaj są to niewielkie zmiany,zwłaszcza jeśli ma w pełni zdefiniowany własny kodeks etyczno-moralny.Zdarza się jednak,że pozbawiona oparcia i punktu odniesienia staje przed bardzo trudnym wyborem,który może mieć duży wpływ na dalsze życie.Wówczas pojawia się lęk,ponieważ nie wiadomo,czy dokonany wybór będzie słuszny. W efekcie wolność zamiast być przywilejem,staje się przekleństwem.Dlatego warto pielęgnować wartości i szczytne ideały.Wskazywał na to Ojciec Pio,podkreślając konieczność absolutnego zawierzenia,gdy w wyniku naszych słabości potykamy się o nie i ulegamy zniewoleniu :" Uważajmy,abyśmy się nigdy nie niepokoili z powodu jakiegoś nieszczęśliwego wypadku,któremu możemy ulec,ponieważ ten ma zawsze swój początek w egoizmie i miłości własnej,i nigdy nie jest wolny od niedoskonałości.(...)Wróg naszego zbawienia wie aż nadto dobrze,że spokój serca jest pewnym znakiem \bożego wsparcia i dlatego nie przepuszcza żadnej okazji,by doprowadzić serca do utraty pokoju.Miejmy się dlatego zawsze na baczności w tej sprawie.Pan Jezus nam pomoże" ( list do ojca Agostina,Pietrelcina,1 lipca 1915 roku ).


TEKST Bogusław Piechuta OFMCAP
GŁOS OJCA PIO NR2(86) marzec/kwiecień 2014