wtorek, 2 lipca 2013

HAGIOTERAPIA UZDRAWIAJĄCA MOC BOŻEJ MIŁOŚCI CD...

III.ZDROWIE DUCHOWE
Celem hagioterapii jest zdrowie duchowe.Pojęcie to,podobnie jak pojęcie ducha,chorób duchowych,zagadnienia diagnozy i terapii,wymaga sprecyzowania.Czym jest zatem zdrowie duchowe?Czy też:kto to jest człowiek zdrowy duchowo?
Zdrowy duchowo to ten,kogo duch może funkcjonować bez przeszkód.Lub też:człowiek jest zdrowy duchowo,kiedy nie cierpi i nie doznaje duchowych udręk.Duch jest zdrowy,jeśli nie jest ranny,jeśli nie jest z jakiejkolwiek strony zagrożony,jeśli nie jest uzależniony,ani skrępowany żadnymi nałogami czy złem.
Pełne zdrowie duchowe pojawia się wówczas,kiedy człowiek żyje w harmonii ze Stwórcą świata,kiedy pozostaje w przyjaźni z Bogiem.Bóg jest praprzyczyną,z której wszystko powstało,według Jego planów stworzona została natura,człowiek i dzieje świata.On dzierży wszystko w Swoim ręku i w Nim jest cel drogi człowieka i dziejów ludzkości.Jeśli ludzki duch żyje w harmonii z Duchem Bożym,wypełnia go głęboki spokój,pozwalający na wszechstronną kreatywność.Dopiero wówczas zyskuje odpowiedź na zasadnicze pytanie:dlaczego cokolwiek istnieje?Dopiero wówczas zagadka,skąd wziął się świat,dlaczego każdemu człowiekowi kazano żyć nie pytając go o zdanie,dlaczego istnieje śmierć i dokąd się przez nią przechodzi,dlaczego na ziemi jestem kruchy,chory i śmiertelny,dlaczego jesteśmy tak różni i dlaczego zostaliśmy stworzeni jako mężczyzna i kobieta obdarzeni zdolnością prokreacji,może zostać rozwiązana.Nasz rozum uświadamia sobie wyraźnie,że absolutna nicość nie mogła istnieć nigdy.Wieczną egzystencją jest właśnie Bóg.Ten Bóg nie jest nieosobowym duchem,jakąś siłą czy fatum,lecz Osobą,rozumną i miłującą.Wiemy stąd,że jako ludzie zostaliśmy stworzeni z miłości,że możemy w sposób wolny cieszyć się życiem,że śmierć nie oznacza końca,a tylko przejście do nowego życia.Ponieważ Bóg jest Trójjedyny,a człowieka stworzył na swoje podobieństwo,jak mówi Biblia,staje się jasne,dlaczego człowiek stworzony został jako mężczyzna i kobieta,między którymi pojawia się dziecko.Ponieważ Bóg dał człowiekowi swoje życiodajne tchnienie,człowiek posiada samoświadomość,zdolność myślenia,rozumienia i kierowania całą przyrodą.W ten sposób natura i świat,a nawet choroba i śmierć przestają być zagrożeniem i dopustem,a stają się znakami na drodze do wieczności
Być zdrowym duchowo oznacza żyć w przyjaźni ze Stwórcą i czerpać z tego faktu świadomość,że żadna katastrofa,ani upadek świata,ani najtragiczniejsza śmierć nie decydują o losie ludzkim,nie panują nad nim,ani nie mają decydującego słowa.
Jednocząc się z Bogiem człowiek może daleko szerzej i wszechstronniej odkrywać przyrodę żywą i nieożywioną,może poznawać i rozumieć siebie,opanowywać choroby,katastrofy,klęski żywiołowe oraz własne słabości i zło.Mozaika ludzkich losów i dziejów całej ludzkości układa się wówczas w jedną sensowną całość.
Zdrowy duch ludzki ma świadomość,że Bóg jest absolutnym Panem wszystkiego.Wbrew Jego woli nic nie może się stać,nikt nie może Mu się przeciwstawić,a to oznacza,że człowiek żyjący w przyjaźni z Bogiem staje się nietykalny,doświadcza głębokiego spokoju i pewności,że nikt nie może go zniszczyć,może więc cieszyć się życiem.Ponieważ Bóg jest również Panem ludzkiego sumienia,duch człowieczy w przyjaźni z Bogiem nie lęka się potępienia,bo Bóg stoi ponad jego winami.Taki człowiek nie lęka się nawet śmierci,bo Bóg jest ponad śmiercią.On jest naszym życiem.Nie boi się ludzi,ponieważ od wszystkich ludzi mocniejszy jest Bóg.Nie boi się ludzkiego potępienia i osądu historii,bo ostatecznym Sędzią jest tylko Bóg.Nawet najcięższa choroba nie może wówczas stanowić ostatecznej tragedii,ponieważ Bóg jest ponad nią.Żyjąc w zgodzie z Bogiem człowiek nie widzi już siebie jako intruza w stosunku do przyrody,ani własnego organizmu,ale czuje się oczekiwanym gościem,rozpoznając naturę jako naznaczoną Boską pieczęcią i stąd przyjazną ludziom.Ciało i dusza są wówczas przyjazne człowiekowi,przyjazne jest mu środowisko,w którym żyje,wszystko,co istnieje wokół,służy mu,bo jest on stworzeniem Bożym i owocem Bożej miłości.Żyjąc w przyjaźni z Bogiem,człowiek zyskuje siłę,aby kochać bliźniego,aby nikogo nie deptać i nie niszczyć,lecz przeciwnie:dla każdego mieć współczucie i nieść wszystkim pomoc.Świat materialny nie może już zatem być najważniejszy,człowiek uświadamia sobie,że życia nie dała mu przyroda,lecz Bóg.Najważniejsze staje się przebywanie w zasięgu Bożego głosu,czyli życie dla innych,humanitaryzm,dobroć,uczciwość i szlachetność.Ktoś taki nie może już wszczynać wojen z innymi,nie może podnieść na siebie ręki,bo widzi się wciąż w ramionach Ojca.Ten,kto zmierza naprzód z Bogiem,wszędzie czuje się u siebie,widząc wyraźnie,że wszystko ma swoje miejsce i swój cel.Ponieważ człowiek nie jest jedynie ciałem i duszą,ale także duchem,to właśnie jego duch znajduje najgłębsze zadowolenie,największe szczęście i spełnienie pragnień w przyjaźni z Bogiem.Poznając i uznając Boga człowiek zaczyna pojmować rzeczywistość religijną,odkrywa modlitwę jako sposób rozmowy z Bogiem,Kościół jako miejsce objawienia się Boga i Jego konkretnego kontaktu z człowiekiem,Krzyż Chrystusa jako znak bezwarunkowej miłości Boga do człowieka,ale i niewiarygodnej ludzkiej złości.Miejsca kultu,świątynie i ołtarze jawią się jako miejsca komunikowania się człowieka ze Stwórcą,wyrażania wdzięczności wobec Boga,pojednania z Nim,decyzji,by żyć w zgodzie z Nim oraz ze sobą samym i przyrodą.Żyjąc w przyjaźni z Bogiem ludzki duch zyskuje nieprzebrane możliwości i leczenia,i umacniania się.W obliczu Boga znika pierwotny egzystencjalny lęk,ponieważ człowiek czując pewny grunt pod nogami,wie,że nic nie może go zniszczyć,że przezwyciężył choroby,śmierć,winy i strach.Ludzki duch nie boi się już grzechu,bo doświadcza Bożego miłosierdzia i przebaczenia.Ludzki rozum nie jest już niczym ograniczony,bo może poznawać coraz więcej i dążyć coraz głębiej.Człowiek może wzrastać w cnocie,dobroci i człowieczeństwie,bo jest w stałym kontakcie ze źródłem dobra,miłości,sprawiedliwości i zaufania.Jego duchowe oczy i uszy stają się otwarte i zdrowe,a życie bezpieczne i możliwe do wszechstronnej penetracji.Jednym słowem:Bóg Stwórca jest fundamentem,na którym wspiera się człowiek,źródłem i zdrojem ludzkich dni,punktem wyjścia,z którego bierze się wszystko,co harmonijne i rozumne:a więc środowisko,w którym można żyć szczęśliwie i spokojnie,niezmierzone możliwości poznania i nowych radości,szansa humanizacji społeczeństwa,odnowa stosunków międzyludzkich oraz szansa doskonalenia życia.
DROGA DO ZDROWIA
Pierwszy aspekt to osobiste poznanie Boga przez modlitwę.
Drugi aspekt to by być zdrowym duchowo oznacza zaakceptować i pokochać samego siebie.Człowiek jest tworem oryginalnym,nie stworzył samego siebie,ani nie stworzyli go inni,jest tajemnicą i nowością dla wszystkich ludzi na świecie,jest darem dla nich.Nie jest dziełem przypadku,ani w nikim na świecie nie może widzieć swojego twórcy,jedynie w Stwórcy świata. Akceptując samego siebie,człowiek staje się zdolny do samorealizacji.Jeśli nie akceptuje siebie,wówczas gotów jest zniszczyć sam siebie,nie rozwija swoich zdolności,boi się spotkania z innymi i współżycia z naturą.Sam dla siebie stanowi zagrożenie.Akceptując siebie,człowiek zaczyna współpracować z talentami,które posiada,osiąga zgodę ze swoim sumieniem i Stwórcą,chroni samego siebie,czuwa nad swoim zbawionym i nietykalnym życiem.Pragnąc dostąpić zbawienia stara się być dobrym,oczyszcza własne sumienie i wybacza innym,chroni i pomnaża przyrodę,cieszy się każdym drobiazgiem,szanuje każdego człowieka,odsuwa od siebie najmniejszy okruch zła,nie pozwala,aby zapanowała nad nim depresja,brak nadziei i wiary.Wie,komu zaufał i tym żyje.Kochając siebie,będzie starał się nie popaść w nałóg,nie wyrządzać nikomu zła i nie powodować niczyjego cierpienia.Będzie dbać o zdrowie swojego ciała i funkcjonowanie swojego organizmu,ochraniać swoje emocje,wyobraźnię,uczucia i pamięć,zważać aby jego myśli były dobre i prowadziły ku coraz wyższemu stopniu rozwoju osobowości.Człowiek,który pokochał siebie,jest zdolny pokochać także innych.Korzysta również ze wszystkich możliwości,aby osiągnąć przyjaźń z Bogiem.Kochając siebie dba o swoje sumienie,a wówczas wszystko inne znajduje swoje miejsce i swój czas.
Być zdrowym duchowo oznacza nie znajdować się w stanie konfliktu z sumieniem,prawdą,wartościami i z samym sobą.Popełniając zło,człowiek nie tylko niszczy ludzi i świat wokół siebie,nie tylko obraża Boga,ale również samego siebie obciąża winą,urazami i konfliktem.Grzech dręczy przede wszystkim grzesznika,wyrządzony uraz najbardziej boli tego,kto go zadał,skradziona rzecz popycha do ucieczki,lęku i nieufności wobec wszystkich,a przede wszystkim wobec samego siebie.Przekleństwo plami głównie tego,kto je wypowiedział,rozdziela z tymi,którym zatruł duchową atmosferę,czyni go nieprzyjacielem świata i przyrody.Nienawiść pogrąża człowieka w ciemności i czyni wrogiem otoczenia,winnym niszczenia siebie i innych,wydaje na łaskę i niełaskę ludzi oraz sąd Boży.Zazdrość uniemożliwia dotarcie do miłości.Chciwość nie pozwala cieszyć się tym,co się posiada.Lenistwo podkopuje siły i wzbudza antypatię otoczenia,które zarzuca człowiekowi życie na koszt innych.Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu uniemożliwia cieszenie się Bożymi darami,rujnuje organizm i sprawia,że człowiek sam nie czuje się dobrze ze swoją cielesnością,wywołując także niechęć innych.
Miłość jest środkiem umożliwiającym wszechstronną realizację i osiągnięcie pełnego zdrowia a miłością jest Bóg.Fałszywy pogląd,że dehumanizacja i zło nie przeszkadzają cieszyć się życiem,dawno już został zdemaskowany.Nie można bezkarnie ranić sumienia,tworzyć konfliktów na obszarze intelektu,niszczyć cnót i wartości i czuć się nadal zdrowym!!!

Fragment książki
Ks.prof.dr Tomislav Ivancić
"Hagioterapia"